www.akwarela.fora.pl

Isiuleczka

33.
[link widoczny dla zalogowanych]

34.
[link widoczny dla zalogowanych]

Barbara Pingot

pierwszy niezły, bardzo podoba mi się lasek w tle taki odpowiednio mokry, brzozy trochę za bardzo powtarzalne ale bronią się Smile

w drugim ładny pień drzewa tylko te gałęzie po lewej takie.. równe, nie wygląda to dobrze, nawet jeżeli tak jest w rzeczywistości.

Moim zdaniem robisz duze postępy!

Isiuleczka

Stokrota , bardzo dziękuję za miłe słowo! Very Happy

Zaczęłam wgrywać te zdjęcia i musiałam odejść od komputera, więc nie zdążyłam napisać żadnego komentarza.

Obie prace były malowane na plenerze w Słońsku. Cudowne miejsce!

Jest to małe miasteczko - bardzo malownicze, dużo w nim domków i chatek do malowania, i jeszcze młyn i ruiny zamku Joanitów.
A zaraz obok Park Narodowy Ujście Warty z cudownymi panoramami rozlewisk , pasącymi się krowami, końmi, bardzo starymi wieżbami i innymi starymi drzewami. I nieskończone ilości ptaków....

Mieszkaliśmy w hoteliku przy straży pożarnej. Pokoje czyściutkie, dobre warunki sanitare. Duży hol ( miejsce do malowanioa w przypadku braku pogody ) Możliwoąć dogadania się w sprawie dostępu do kuchni, aby przygotowywać sobie posiłki.
Piszę o tym wszystkim pod kątem ewennntualnego naszego przyszłorocznego pleneru akwarelowego .

Namalowałam jeszcze 3 prace , ale niestety na razie ie mam ich fotografi.
Kolega ma mi przesłać zdjęcia - jak to się stanie - wstawię je.

Moim celem plenerowym było ćwiczenie sposobu malowania wg Ewy Karpińskiej. Nie było to łatwe, szczególnie gdy malowało się na słońcu i wietrze. Papier wysychał błyskawicznne. Ale tym bardziej była to cennnnna nauka!!!

Papier moczyłam i potem rozpinałam na krosnach ( przy pomocy takera i zszywek). Bardzo dobrze sprawdził się ten sposób. Mogłam malować zarówno na sztalugach, jak i na stole. Papier był dobrze napięty i wcale nie falował.

Drzewo malowałam na bawełnie. Bardzo mi się to malowanie podobało.

I jeszcze jedno. Plener był międzynarodowy. Malowali z nami również Niemcy. Podpatrzyłam u nich jedno fajne rozwiązanie. Mianowicie, dwóch z nich nie korzystało ze sztalug. Zamiat nich używali statywów fotograficznych. Zamiast aparatu mieli w taki zmyślny sposób przymocowane deski ( rysownice ) i w ten sposób mieli bardzo lekkie i wygodne stoliczki do malowania.
Kolega obiecał mi , że po wakacjach zrobi mi taką rysownicę. Wtedy pokażę Wam ten patent.

Barbara Pingot

opis miejsca baaardzo zachęcający Smile

cieszę się, że tak trafiłaś!

Isiuleczka

Byłam na plenerze w Ińsku, małym miasteczku nad pięknym jeziorem.
Oto akwarele, które tam namalowałam.

Słoneczniki malowane techniką negatywową.
35.
[link widoczny dla zalogowanych]

Rubekie
36.
[link widoczny dla zalogowanych]

Kopry - arkusz papieru namoczony , pokryty farbą, lekko podszuszony - i wymywany.
37.
[link widoczny dla zalogowanych]

Perkozy - malowane mokro na mokrym.
38.
[link widoczny dla zalogowanych]

Oczywiście proszę o komentarze.

Anna Filipińska

Ojjjj... te negatywowe słoneczniki bardzo, bardzo mi się podobają...

Barbara Pingot

fajne prace, idziesz do przodu, słoneczniki miodzio Very Happy

Isiuleczka

Dziękuję!

Staram się , staram.

Ewa

kaczki super!!

danuta50

Ja też za kaczkami - brawo

EB53

Podobają mi się Twoje ostatnie obrazy. Szczególnie słoneczniki i kaczuchy Very Happy

. Pozdrawiam Ewa

szepty światła

coraz lepiej, podoba mi się każda praca. To prawda że praca czyni mistrza.
pozdrawiam

Isiuleczka

Dziękuję za miłe słowa.
Beato , masz rację , że "praca czyni mistrza" Very Happy

W moim przypadku doszłam do takiego momentu, że nie tyle cieszy mnie ładny obraz, tylko osiagnięce celu , jaki chciałam uzyskać .
Poznałam już kilka technik akwatelowych i zanim jeszcze zacznę malowanie farbami - maluję sobie w głowie. Planuję co, gdzie i jak namaluję. I bardzo cieszę się , jeżeli chociaż trochę wizualizacja pokrywa się z praktyką. I jeżeli jeszcze do tego - obrazek jest niezły.... Very Happy

I myślę sobie, że jak już zamierzenia będą prawie pokrywały się z efektami - to zacznę swoje prace wstawiać do warsztatu.

To prawie - to margines na ważną cechę malarstwa akwarelowego - nieprzewidywalność rozpływania się farby.

Isiuleczka

I jeszcze takie trzy prace z pleneru w Słońsku:

39.

40.

41. Żarcik

Wszystkie były malowane na papierze przybitym do krosien przy pomocy zszywek. Sposób sprawdził się bardzo dobrze!

aleks

Bardzo podoba mi się 40. tylko nie wiem czy nie przydałby się też jakiś suchy akcent - ale tak jest dobrze.
W ostatnim fajny pomysł i drzwi wyszły bardzo naturalnie Very Happy