www.akwarela.fora.pl

yena

Nie chodzi o to zeby się dołowac patrząc na prace mistrzów, bo zawsze są lepsi i gorsi, ale czegoś się nauczyć, podszkolić warsztat.Nigdy nie będę malować jak oni, ale ogólnie przyjemność z malowania mam i lubię się uczyć.Zdaję sobie sprawę że nie dorównam mistrzom, ale jak patrze na ich prace nigdy się nie dołuję tylko biorę sie za twórcze poszukiwania, jeszcze więcej maluję.Ostatnio to ja kopiuję, zeby się ogólnie podszkolić w malowaniu.Na szukanie własnego stylu przyjdzie jeszcze czas.. Smile

))

martanna

Ja niby patrze, ale nie patrze... Albo raczej patrze i staram sie nie zapatrzyc :-) Chociaz lubie zawsze wiedziec jak cos powstalo i staram sie caly czas uczyc :-)

Ale nigdy nie probuje patrzec zbyt dlugo i MYSLEC, bo wtedy czesto dochodze do wniosku, ze to co robie nie jest dobre, no i zaczynam sie dolowac ;-))) I zamiast malowac siedze, patrze i... no, "przygnebiam sie" ;-) ale juz mam taka nature :D

Rafał Rudko

a gdyby to Gobrona ludzie teraz zaczęli naśladować... to kto byłby tym złym...? Wtedy pan Gobron byłby be, a Zbukvic cacy? a ludzie naśladujący Gobrona malowali by "martwe" akwarele? Prawdę mówiąc wczoraj był tu ktoś kto chciał nam wmówić podobną teorię co prawda trochę inną...o jakichś fabrykach...ale zrezygnował... skąd to wynika? z irytacji? na prawdę to jest coś złego że ktoś uczy się od kogoś i ma satysfakcję z malowania? Cieszy się tym i jest szczęśliwy? zastanówmy się najpierw o co nam chodzi....

martanna

Luuuudzie dajcie luz.

Malujemy bo to LUBIMY, bo to nam daje SATYSFAKCJE, odrobinke wytchnienia, bo mozemy tak przekazac emocje! I tyle!
I tu nie ma zadnych sztywnych wytycznych. A to, co sie komu podoba, jest naprawde wzgledne - jeden moze ubostwiac, inny nie lubic. Sa rozne style, rozne spojrzenia.

Barbro prosimy bez kategoryzowania. Nikt nie jest najlepszy, nikt nie jest najgorszy, nikt nie jest martwy, nikt nie jest olsniewajacy. To wszystko sa pojecia wzgledne, zaleznie od Twojego gustu.

Wczoraj bylo o tasmowej produkcji obrazkow (kopii innych artystow) i o tym, ze sztuka jest tylko dla kasy, dzisiaj, ze tamto czy siamto jest martwe. Moze jest a moze nie jest? A nawet jesli nie widzisz w tym nic specjalnie olsniewajacego, a przynioslo malarzowi troche radosci, to chyba jest warte stworzenia?

Ludzie maja rozne podejscie do akwareli, mozna sie inspirowac, mozna isc na zywiol, mozna robic kopie, byle bylo w tym SERCE. Jedni sie uciesza, bo sobie namaluja rozyczke, nawet jesli jest troche krzywa. Inni, bo uda im sie zrobic cos w duchu artysty, ktorego podziwiaja. Najwazniejsze, ze wszystkich cieszy babranina farbkami i tyle :-)

Rafał Rudko

otóż to. no offence

martanna

Tajes. Peace, love. I po kielonku :D

masza

No ale mistrzow trzeba miec. Tak mysle. Ja tez sie doluje, patrzac na prace niektorych. Ale to dobrze, bo wiem, ze jeszcze tyle przede mna. A od kogos przeciez trzeba sie uczyc. Chyba, ze jest sie geniuszem - co rzadko sie zdarza...

martanna

Jasne, ze trzeba sie uczyc. I nie ma na to innej rady, niz patrzenie na mistrzow :-) Grunt tylko, zeby nie robic tego zbyt intensywnie - tak mi sie wydaje...

mangusta

Witam wszystkich i wrzucę też coś od siebie (przepraszam, może za dużo) :

Rebecca Elfast - [link widoczny dla zalogowanych]

Milind Mulick - [link widoczny dla zalogowanych] , [link widoczny dla zalogowanych]

Myoe Win Aung - [link widoczny dla zalogowanych] , [link widoczny dla zalogowanych]

Paul Fleming - np. [link widoczny dla zalogowanych]

Charles Reid - [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

David Taylor - [link widoczny dla zalogowanych] , [link widoczny dla zalogowanych]

Keiko Tanabe - [link widoczny dla zalogowanych]

Molly Brose - (nie zupełnie akwarele) [link widoczny dla zalogowanych]

Krzysztof Ludwin - [link widoczny dla zalogowanych]

David Bellamy - (nie wiem czy to nie obciach, mialem ksiazke i sie podoba)
[link widoczny dla zalogowanych]

Może to nie najwięksi artyści, ale uwielbiam od czasu do czasu popodziwiać : - )
Jestem dosyć 'zielony' i wy takze dla mnie jestescie po trochu mistrzami , (to nie jest podlizywanie).

masza

hej mangusta
a ja nawet ostatnio sie zastanawialam nad ksiazka Davida Bellamy o pejzazu akwarelowym - twoja ciekawa byla?

mangusta

"Watercolour Landscape Course" (wer. angielska) - dosyć ciekawa - cwiczenia i przykłady na poziomie srednio zaawansowanym.
Czyli nie dla mnie, ale mimo to próbowałem i nawet wychodziło.

Dostałem ją w prezencie, u nas nie mozna jej zdobyć jak zresztą setki innych, aczkolwiek widziałem, że krążą po sieci w wersji "elektronicznej".

W porównaniu do 2 innych książek (już po polsku), które kupiłem ta jest dużo lepsza i na pewno do niej wrócę.

masza

domyslam sie, ze po angielsku

czasami, jak mam przyplyw gotowki - to sobie cos sciagne z tego sklepu [link widoczny dla zalogowanych]

niestety dolar podrozal i nie jest to juz takie korzystne

Rafał Rudko

niesamowite...intensywnie od roku wyszukuję kozackich akwarelistów i gromadze ich prace pokatalogowane, częsć wydrukowana... i gdy wydaje mi się że już wiele mnie nie zaskoczy pojawia się ktoś kto pisze 10 nazwisk rozwalając mnie na łopatki....muszę więcej malować...bo życie jest za krótkie żeby spróbować każdego stylu, motywu... masakra... szacun Mangusta

masza

wiecie o czym marze? zeby pojechac na warsztaty prowadzone przez jakiegos mistrza - a wielu z nich udziela sie w ten sposob - ale to kosztowna impreza...

Rafał Rudko

no tak, widziałem na niektórych stronach zdjęcia z takich warsztatów Smile

aleeee da się osiągnąć podobny efekt taniej Wink

w przyszłości bliższej lub dalszej musimy zacząć po prostu robić wypady plenerowe Wink

bo nigdy nie uczymy się wiecej niz w plenerze i podczas rozmowy i podpatrywania innych Smile

kiedyś bedzie trzeba sie wybrać np na tydzień w góry albo na mazury na wspólne malowanie od dnia do nocy i jeszcze... w nocy Razz

albo na weekend chociaż, tylko trzeba poczekać aż forum się rozrośnie, żeby pojechało np 15 osób a nie 3 Wink

chociaż już i 10 byłoby spoko Wink