www.akwarela.fora.pl

Anna Filipińska

"Baniak" - To konkretnie ile Question

Anna Filipińska

O, rany... Skąd nagle tyle tych reklam?. Nie długo nie będzie można czytać.

pimpek

No właśnie od paru dni chyba dopiero tak się porobiło? Miałam wątek nawet założyć na ten temat, ale stwierdziłam, że może to tylko mi się zdaje ze tak nie było? ...ciekawe skąd to się bierze i czy można coś z tym zrobić...

michałJ

"Baniak" - 1L do 1,5L. coś koło tego. A dokladne proporcje to najlepiej sobie przetestować. Ja coś tam kapnąłem i było ok, ale ile dokładnie nie mam pojęcia..

Anna Filipińska

No to teraz wiem: 1-1,5 l i kilka kropel mydełka w płynie dla dzieci Wink

Zaraz przetestuję Smile

coyote

z wynalazkow nie wiem czy było nie przekopywałem całego forum ale ja zawsze maluje masking pędzlem który od razu płucze wodzie(najlepiej ciepłej) z mydłem Smile

pedzelek sie nie niszczy od tego i mozna fajną warstwę położyć Smile

Resieku

Nie wiem czy to jest wynalazkiem... Ktoś w innym temacie pisał, że wkurzają go kocie kłaki przyczepiające się do papieru. Ja bym chciała mieć kota sypiącego sierść na akwarelki. Bo muszę ścinać fryzurkę lalce porcelanowej. Efekt jest śmieszny:

Na mokrą kartkę kładę trochę lalkowych włosów, zamaczam je pędzelkiem, tak by przykleiły się do kartki i potem jadę z kolorkami. I ten, lalka ma loki... Dlatego wychodzą takie półkoła.

Barbara Pingot

fajny efekt, ale koty to nie maja raczej loków Very Happy

Resieku

Ale kij, mają włoski. I to takie miękkie, miziate *,* Można posypać i zobaczyć jak wyjdzie.

Rhene

Musze sie podzielic, pewnie nie ja pierwsza na to wpadlam ale nie zaszkodzi oznajmic swiatu.
Moj pierwszy patent na osuszanie pedzli, odsaczanie wody itp.zwykla podpaska always ( posiadanie skrzydelek nie ma wiekszego znaczenia;) mozna takowa uzywac az straci chlonnosc. Poreczniejsza niz papier, nie strzepi sie nie rozlatuje.

Barbara Pingot

no nie mogę Laughing

ja używam gąbki z celuzozy, też działa i się nie rozlatuje Wink

danuta50

No, no to się obczytałam. I pomyśleć, że ja nic nie używam oprócz pędzli, a tu tyle udogodnień. Dziękuję wszystkim serdecznie

Wilcza Jagoda

yena

znalazłam sposób na pędzel z wiewiórki który stracił ostry czubek, można tak odrestaurować pędzelki które odchodzą w zapomnienie. Sprawa jest prosta- potrzebne: odrobina odwagi, bardzo ostra żyletka. Włoski ścinamy po troszku po skosie kształtując stożek zostawiając na końcu troszkę długich włosków. To chyba żaden patent, ale można przy odrobinie wprawy odrestaurować pędzelek o ile go się nie zmarnuje. Ćwiczenie czyni mistrza jak to sie mówi Laughing

mi się udało:)Trochę chyba gorzej wychodzi z sobolem bo włosie jest sztywniejsze i ewentualne nierówności po zmoczeniu wodą są bardziej widoczne, ale z wiewiórą sie sprawdza.

Barbara Pingot

podziwiam odwagę Smile

, a co się stało tej wiewiórce, że się popsuła?