www.akwarela.fora.pl

MariuszBroniarz

Widać różnice w gramaturze.Fajny ten różowiutki.Przynajmniej u mnie różowiutki.
Muszę przestać malować na Fabriano.Czas zmienić papierzysko.
Podziwiam.

Barbara Pingot

to ten canson 250g? jesli tak to podziwiam, dla mnie najgorszy prawie (lengo go jednak przebija Very Happy

) fajny obrazek

smallmi

Ten canson to wcale zły nie jest. Ja często gęsto na nim maluję, tylko jedno mi się w nim nie podoba, faktura. Dlatego maluję na gładszej stronie Razz

A akwarelka b. fajna, tylko jak dla mnie przyciemna lekko i barwy wydają się przybrudzone.

Barbara Pingot

zdjęcie pewnie jest słabej jakości tak jak poprzednie.

a nie wpadłam na to żeby obrócić kartkę Smile

, wiadomo kwestia wyboru papieru zależny od człowieka.

yena

ładne:), wydaje mi się tylko, że te zielone soczyste listki na brzozie gryzą się z ogólna zgaszoną brązowawą kolorystyką, to subiektywne odczucie.

Agrazka

ładne takie delikatne Smile

Marek Garwoliński

No dobra jeszcze jedne malowidło z serii : morze.Muszę zmęczyć w końcu ten papier Lengo.Prace różnią się gdyż- aczkolwiek poszukuję swojego stylu.

Barbara Pingot

fajny piasek i flagi, kępa zieleni - moze byc. cala reszta mi sie nie podoba...

MariuszBroniarz

Niebo i flagi-pozytywnie.Kolorystyka także.
Pozostałe rzeczy nie przemawiają do mnie!

Marek Garwoliński

To teraz coś innego.

Barbara Pingot

zdecydowanie lepiej Smile

w sumie nie mam sie do czego przyczepić, bardzo fajna praca Smile

piwson

Dobrze czujesz nasycenie tonalne i kolorystykę modelu, to 1/3 sukcesu (najtrudniejsza moim zdaniem). Spróbuj malować na raz czyli nie poprawiać plamy na sucho ani nie dodawać jej gradientu na sucho. To widać które plamy były ruszane bo mokra plama zasychając tworzy ciemniejszą obwódkę, czasem nie tworzy jak podłoże jest chłonne albo taki pigment, ale i tak widać ostry brzeg plamy jak np. cień rzucany przez wiatrak bo już cień własny wiatraka był poprawiany. Wiadomo że czasem trzeba poprawić całą plamę bo kolory wysychając jaśnieją i robią psikusy ale niech to będzie również 1 plama zrobiona zdecydowanym pociągnięciem pędzla żeby nie rozpuścić tego co pod spodem.

Marek Garwoliński

Dziękuję piwson za uwagi,masz rację niektóre plamy były poprawiane.Staram się malować za pierwszym razem no ale ... bywa inaczej.I tu właśnie widać totalnego samouka z książek.Nie wiem na ile starczy mi samozaparcia ale idę naprzód ,staram się cały czas coś tam paciać,szukać własnego stylu.Napewno niektórym po studiach architektonicznych,akademiach sztuk pięknych itp. jest dużo łatwiej , a facetowi pod pięćdziesiątke bez przygotowania sporo trudniej tym bardziej dzięki za konkretne uwagi na temat techniki i warsztatu.Nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa.Pozdrawiam.

michałJ

Piwson, w zasadzie masz rację z tym malowaniem pierwszą i ostatnia plamą i faktycznie przy świetnym opanowaniu warsztatu takie prace zachwycają lekkością. Nie traktowałbym jednak tego jako jedynego i słusznego kierunku gwarantującego zawsze najlepszy rezultat. zobacz prace zbukvica, czy jeszcze lepiej castagneta. Ten ostatni zwłaszcza nie bawi się w dogmaty i jedzie równo warstwa na warstwę, a jego prace powalają spontanem, lekkością i światłem. Oczywiście podchodząc do sprawy podręcznikowo - masz rację;]

piwson

Też jestem samoukiem. Ostatnio czytałem ciekawą opinię że talent to tylko umiejętność sprecyzowania co jest dobre a co złe w obrazie, natomiast cała reszta to doświadczenie zdobyte poprzez ćwiczenie. Co dalej za tym idzie talent + praktyka to autokrytyczne spojrzenie na własną twórczość... czyli samoregulujący się mechanizm. Na pewno bez talentu nie będzie się wielkim ale można malować dobrze.. talent tylko ułatwia ten proces.

Najśmieszniejsze jest to że widziałem trochę akwarel ludzi po ASP i powiem... a właściwie nie powiem bo w większości przypadków szkoda słów. Akwarela rządzi się własnymi prawami i jest mocno niedoceniana, może przez to że jest bardzo trudną techniką, może przez to że ma mniejszy prestiż niż olej czy akryl (dodam że wg mnie niesłusznie!). Najlepszymi akwarelistami w Polsce są ludzie po (na) architekturze i zdaje mi się że techniczne podejście bardzo pomaga bo akwarela jest szalenie techniczną, nieprzewidywalną, wręcz "patenciarską" (nomen omen) techniką.

Fakt że wiedza pomaga... ja też dużo czytam, ostatnio o teorii kolorów, ich łączeniu, gamach kolorystycznych, oglądam obrazy impresjonistów, przyglądam się jak zestawiają kolory. Samemu też można, nie trzeba ASP. Jestem z Tobą Very Happy