www.akwarela.fora.pl

pacykarz_wrocławski

Cześć. (będzie długie, ostrzegam).

To mój pierwszy post na tym forum i choć wiem, że powinnam zamieścić go tam, gdzie wszyscy się przedstawiają, to z premedytacją postanowiłam pierwsze moje słowa skierować właśnie do Ciebie. A co tam - najwyżej dostanę po uszach...
Powiem Ci jedno - niejeden dałby się pokroić za śmiałość Twojej ekspresji i lekkość, z jaką podchodzisz do tematu. Twoje prace odzwierciedlają i Twój 'down' i 'up'. Moje, choćbym pękła, zawsze są takie same - ugrzecznione, słodkomdlące, a przy tym pół biedy, jeśli poprawne. Nawet, kiedy jestem wściekła, to mój pędzel milczy na ten temat. A ja bym starsznie chciała, żeby choć raz wrzasnął. Ale niestety, brak mi odwagi.
Dostrzegam wiele walorów Twoich prac: mimo pozornej niedbałości, są bardzo dobrze opracowane szkicowo. Ruch postaci jest niezwykle naturalny, niewymuszony, zwróciły też moją uwagę dobrze ujęte skróty perspektywiczne. Jeśli nawet występują jakieś niedociągnięcia, to moim zdaniem mieszczą się one w ogólnej konwencji Twojego stylu, który niewątpliwie posiadasz. Według mnie te drobne rozbieżności pomiędzy poprawnością perspektywiczną, czy rysunkową (np. detalu dłoni, stóp) a tym, co na obrazku, niekoniecznie są czymś niewłaściwym. Ja odbieram je bardziej jako efekt zamierzony, niż wpadkę. Przy tak dynamicznym ujęciu one się po prostu "bronią" i mają uzasadnienie.
No i plama... I kształtem i barwą pięknie wydobywa bryłę (brzuszki!), pomimo, że przy bliższym przyjrzeniu się, sprawia wrażenie chaosu. Ale to jest chaos opanowany...
Moja opinia jest zupełnie subiektywna i w dodatku powstała na podstawie obserwacji małego wycinka Twojej twórczości. Jest więc czysto intuicyjna i ani Ty, ani nikt inny nie musicie się z nią zgadzać. Sygnalizujesz jednak pewien kryzys twórczy, więc mam dla Ciebie pewną sugestię do przemyślenia w zaciszu pracowni: w życiu twórcy - szczęściarza przychodzi pewnien moment, w którym staje się przed efektem własnych zmagań i z przykrością stwierdza, że... zmarnowało się x lat pracy, tworzywa, materiałów i czasu, a efekt nie jest tego wart. I nic nie ma większego znaczenia dla twórczości, niż to, co stanie się po tym, kiedy spojrzysz na własne prace i przyznasz, że niczego tak naprawdę nie potrafisz. Dopiero kiedy to przełamiesz, zaczniesz malować naprawdę.
Dodam, że nie każdy ma szczęście dożyć takiej chwili. Jeśli więc po namyśle stwierdzisz, że znajdujesz się w takim właśnie momencie, doceń los i nie zmarnuj szansy.
Powyższe jest cytatem z wypowiedzi osoby, która ma na co dzień do czynienia z prawdziwie wielką Sztuką. Nie jest to moja teoria. Ale jakoś wydaje się tu pasować.
P.S.
Cycków się nie czepiaj, tylko maluj następne. Ty wiesz, ile na świecie jest biustów do namalowania? Wink

Pozdrawiam,
Edyta.

MariuszBroniarz

Oj ,pięknie napisane.A post scriptum to uderzyło mnie najbardziej.Nie wiedziałem,że tyle mam do zrobienia.

adam

Racja pięknie napisane !!!!!!!!!!!

de_la_hack

oj , piynknie napisane, bardzo, bardzo mi sie nawet podobo ze to na moim topicku wylondowalo (bo chyba to temat ogolny, dotyczacy kazdego ktory farbkami kombinuje, w 21 wieku chyba sie nie musi farbkami kombinowac zeby zdjecia zastapily...)
mam nadzieje edyto ze duzo ludkuFF ten statement od ciebie przeczytalo, ma cos w sobie, taka srebna nitke na ponurym niebie nieudanych prob malowania obrazuFF, nie wiem jak inni maluja, ja maluje zeby namalowac ....obraz, wszystkimi moimi srodkami ktore mi do dyspozycji stoja (nie mysle tu o materialach) , moze kiedys bede super technicznie ale TERAZ nawet o tym nie marze, "maluje" sobie "akwarelki", just for fun, zeby moja lewa reka nie zamarzla, zeby na starosc umiec cos robic, zeby kiedys umiec namalowac ubrane ....cycki

los pozdros

marek

de_la_hack

popelnione schmincke i bialymi nocami, wczesna noca gdy mialem spokoj, na papierku od hahnemühle 30x40 jubiluszoFFa edycja, jak zwykle, nie tak jak chcialem, ale pal diabli, mnie sie podoba...reka hihihihi

los pozdros i milego ogladania, za nie mile przepraszam

marek

[link widoczny dla zalogowanych]

Barbara Pingot

mnie sie bardzo podoba. to chyba pierwszy akt Twojego autorstwa, ktory mi sie zupelnie podoba. pewnie z powodu pozy Smile

uch, zazdroszę Ci tego luzu w malowaniu!

yena

muszę przyznać dehacku, ze malujesz coraz lepiej-trudno się do czegoś doczepić-jest luz, dobrze dobrane kolory.Kiedyś mi się nie podobało, teraz już tak Smile

pacykarz_wrocławski

Nooo... wyczucia kobiecego ciała nie sposób Ci odmówić, hłe, hłe... : ) I nie tylko ręka mi się podoba. Ilekroć oglądam Twoje akty, zastanawiam, skąd Ty bierzesz takie fajne modelki. : )

P.S. Czy podrysowujesz prace patykiem? : )

de_la_hack · Wysłany: Pon 20:39, 01 Mar 2010 Temat postu:

yena, to napewno taki feed back efekt, czym bardziej na cos patrzysz, tym bardziej ci sie moze spodobac, albo moze znienawidziec, w tym przypadku sie stalo "spodobanym" hihihih, nie, a tak na powaznie, mnie sie najczesciej nie podobaja, gdzies w moim podswiadomieniu napewno sie podobaja, moze nie cale, moze tylko czesc, moze nawet tylko jedna kreska albo plama, ale nie jestem niestety z tego tak calkiem happy.... grazzie za komentarz, czasami to podbudowuje, chociasz tak wsumie to na komentarze nie patrze, troche dziwny paradox - to chyba taka wrodzona zasada : make it your own way
pacykarz, ogladam czarno-biale akty w necie, patrze na to (najczesciej jest to niestety bullshit, malo kto umi rzeczywiscie doppry akt (zdjeciem) zrobic, patrze, i kreskuje pare minutos i z tego powstaje mazanie farbkami alá marek, czasami nie patrze na zdjecia i zrobie sobie z glowy, gdy bede duzy to bede sobie modelki LIVE malowal MUEKEKEKEEKEK LOL ;O)
a o co chodzi z tym podpisem patykiem ????

los pozdros

marek

pacykarz_wrocławski · Wysłany: Wto 0:58, 02 Mar 2010 Temat postu:

: ) Nie o podpis mi chodziło, a o technikę rysunku. Odniosłam wrażenie, że ostatnia Twoja praca jest lekko podrysowana ściętym na płask patykiem maczanym w farbie, lub kolorowym tuszu. Kiedyś, kiedy jeszcze nie miałam problemów z ekspresją, a większość moich prac miało formę szkicu kolorystycznego, chętnie korzystałam z tej techniki. Bardzo często rysowałam w ten sposób postacie, a rysunki lawowałam lekko akwarelą.
Wczoraj zobaczyłam Twoją Dark Lady i tak mi się przypomniało, a nawet zatęskniło : )
Pozdrawiam i z wypiekami na twarzy czekam na kolejne prace. : )

de_la_hack · Wysłany: Wto 22:43, 23 Mar 2010 Temat postu:

bosche, jak mi te nagie bezsensoFFne pop up´y na jajura ida....
taki maly up date, jesli chodzi oto co porabiam z akwarelami , ostatnio nie zaczesto, niestety

milego ogladania w przypadku gdyby bylo niemile....

los pozdros

marek

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Barbara Pingot · Wysłany: Wto 22:54, 23 Mar 2010 Temat postu:

obie fajne ale druga bardziej mi sie podoba (znaczy praca, nie pani Wink

) ta pierwsza kojarzy mi sie z obrazem Chelmonskiego Babie lato Smile

MariuszBroniarz · Wysłany: Wto 23:28, 23 Mar 2010 Temat postu:

No druga to ma coś w sobie Embarassed

Pierwsza też ma,oj ma. Embarassed

de_la_hack · Wysłany: Śro 22:27, 24 Mar 2010 Temat postu:

yep.sex sells.ale mi wsumie nie oto chodzi, hiihi, jak juz mam probowac malowac, to to, co mi najbardziej tak z serca wychodzi- nie sex, czlowiek, ludzie, sytuacje, jak sie ale za kilka dziesciat lat naucze, to namaluje tez kwiatki i mury, narazie bawie sie z moim olowkiem i z farbkami...niestety zadko

milego ogladania

los pozdros

marek

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Barbara Pingot · Wysłany: Śro 23:17, 24 Mar 2010 Temat postu:

fajne

, dosc skromna poza po pozostalych

wiesz, skoro malujesz dorodną pupę, w takiej pozycji to skojarzenia są jednoznaczne raczej Smile