www.akwarela.fora.pl

martanna

Jasne :-) Niczego nie wolno marnowac!

A tak w ogole... to przez to, ze sprawdzalam wczoraj na stronce Le Géant des Beaux-Arts Twoje farbki Reeves Umbro, to kurde wpadlam po uszy... Mialam nie sprawdzac tej strony, bo sie zaczynaja promocje na rozpoczecie roku szkolnego i wiedzialam, ze mnie bedzie kusic :D

...no i wlasnie jestem w trakcie robienia listy zakupow :D Cotmany za 1.15€, kurcze :D

martanna

...ale jak tak sie nad tym zastanawiam, to w zasadzie oprocz papieru nic mi nie potrzeba (btw, maja Fabriano w bloku jumbo, 75 kartek 300g):-( i tak pewnie nie wytrzymam i skusze sie na te farby :-(

Czy Wy tez macie taka manie kupowania? Kurde moge przechodzic kolo wystawy jubilera i nawet nie spojrze na te wszystkie pierscionki, a jak tylko widze cos zwiazanego z akwarela to sie slinie i przyklejam nos do szyby :D Moze powinnam sie z tego leczyc, bo przepuszczam na farby wiecej niz na ciuchy...

Umbra

he he mam to samo, a najgorsze jest jeszcze to, że ja lubię wszystkie techniki, kredki zwykłe, pastele, oleje i to wszystko kupuję bez umiaru, papiery też. Jest w tym coś jeszcze gorszego. Z tego powodu, że malowanki to tylko moje hobby, nie mogę poświęcać się temu tak, jak bym chciała, bo to, co daje mi utrzymanie, czyli języki obce jest bardzo czasochłonne. Muszę się ciągle uczyć i poświęcać temu dużo czasu, aby być w formie. Wtedy np w ferworze pracy patrzę na te moje puste bloki i cały sprzęt i tak mi smutno, że nie mam czasu na malowanie. Myślę Martanna, że nie powinnaś mieć wyrzutów, jeśli to Twoja praca. Ja też nigdy nie żałuję na książki językowe. Wink

martanna

Masz swieta racje Umbro... :-)))

Tylko, ze ja mam tony kostek roznych firm, czesto te same kolory, bo testuje, czy z innych firm mi lepiej podejda... mam mase pedzli, maluje czasem trzema a przewaznie tylko jednym... itd :D
No, ale zamowilam :-) Bo sie okazalo, ze w promocji niektore produkty dodaja gratis - i bede miec dwa bloki po 75 kartek w cenie jednego, dwie gabki w cenie jednej... cztery pedzle wiewiorki... i garsc kostek... dobrze, ze nie sprzedaja farb DR bo juz bym zupelnie wyzerowala konto :-)

...zycie jest piekne :D

Umbra

Anna Filipińska

Śmieję się, bo trochę podobnie reaguję. Ale moja dziewczyna ma manię kupowania zeszytów, chociaż ich wcale nie potrzebuje. W Paryżu z płaczem wyszła ze sklepu geant bo takie rzeczy tam widziała do decoupage, że nie mogła odżałować nie kupienia ich. A nie mogła kupić, bo po prostu nie spakowałaby torby.

martanna

Ojejku... ja tez tak mam z zeszytami...notatnikami...szkicownikami... bo fajny papier, piekna okladka, a potem w zeszytach nic nie pisze, a szkicuje na papierze do drukarki bo zuzywam takie ilosci papieru, ze mi szkoda szkicownika :D Z kolei moj facet ma tony czarnych dlugopisow, pior, zelopisow... bo takie ladne... a i tak od lat pisze jednym i tym samym...

Zalozmy moze jakis klub uzaleznionych :-)))

nibybiel

A wiecie, że ja przy kupowaniu farb i innych takich wykazuję się wyjątkowym rozsądkiem i powściągliwością .... w przeciwieństwie do kupowania wszystkiego innego ... ciekawe czemu Smile

martanna

Bo moze jako jedyna znas masz po prostu zdrowe podejscie do tego wszystkiego :-)
Bo ja sie czuje jak chora, normalnie szybszy puls, wypieki... zboczenie jakies... pamietam tez jak kiedys po naogladaniu sie probnikow kolorow przed zasnieciem zamykalam oczy i pod powiekami widzialam te wszystkie paseczki z probkami, ktore falowaly jak morze (akurat szukalam nowych blekitow). Ale ja ogolnie nie jestem normalna :-)

nibybiel

Ja ma wypieki jak maluję i przed zaśnięciem widze krzaczki Smile

))))
ale ta Twoja "nienormalność" urocza jest i bardzo do artystki pasuje Smile

smallmi

Ja to mam już psychozę na punkcie kupowania przyborów do akwareli, a najgorzej mam bo wciąż kupuje pędzle i już mam ich tak dużo, że nie mieszczą się w pojemniku Wink

a pracuje może 4 z nich Very Happy

masakra... hihi i różnego rodzaju papieru... majątek przepuszczę Very Happy

martanna

Ja tez mam mase pedzli, ale nie dlatego, ze kupuje... tylko dlatego, ze dostaje. Rodzinka mi czesto daje w prezencie pedzle lub zestawy pedzli, ktore gdzies wypatrzyli (nie wiem skad im sie to wzielo), tylko, ze maja zerowe pojecie o malowaniu, wiec kupuja pedzle, ktore by pewnie przydaly sie przy oleju, ale do akwareli sa nieuzyteczne...

Zal wyrzucic, a prezentow nie sprzedaje, wiec sie kurza :D

masza

Normalka. Moim ulubionym zajeciem jest przegladanie sklepow internetowych w poszukiwaniu papierow akwarelowych, pedzli, farbek, a przy okazji roznych innych przyborow. Potem sie calymi dniami zastanawiam, co kupic i gdzie. Czy papier i pisaki, czy farbki i piorka, czy pedzle i pastele itd. itp.

nibybiel

Wychodzi na to, że w tym towarzystwie ja jestem trochę nienormalna Smile

))

martanna

Eee tam :-))) Kazdy jest normalnie nienormalny na swoj sposob, i to jest normalne ;-)

A co uwielbiasz kupowac, Gosiu? Bo pisalas, ze sa takie rzeczy, ktore mozesz kupowac bez opamietania :-)